Irony Curtain: From Matryoshka with Love to satyryczna gra przygodowa polskiego studia Artifex Mundi, która opowiada o zachodnim dziennikarzu, po raz pierwsz
Dość długo zastanawiałem się, w jaki sposób rozpocząć tę recenzję. Mogłem zacząć od klasycznego zapoznania czytelnika z Artifex Mundi, przedstawienia krótkiej historii i dorobku studia. W ten sposób jednak zabrałem się za tekst o My Brother Rabbit, a i pewnie masa recenzentów pokusiła się o podobny wstęp. Mogłem też napisać lakoniczne stwierdzenie: słuchajcie, słuchajcie, Polacy robią coraz lepsze przygodówki! Ewentualnie wkomponować długą tyradę na temat Rzeczpospolitej czasów socjalizmu. Nic jednak nie pasowało mi tu w stu procentach, więc ostatecznie zrobiłem po prostu to… Panie i panowie, Irony Curtain ukazało się na rynku!I jako że przez ostatnie dni daleko mi do tytułu przodownika pracy, 120% normy zatrzymało się i nie chce ruszyć dalej, a tekst ten piszę już jakiś czas po premierze, prawdopodobnie o najnowszym dziele Artifex Mundi powiedziano już wszystko, czego chcielibyście się dowiedzieć. To koniec, możecie rozejść się do domów. Albo jeszcze lepiej, od razu wejść na Steama i włożyć grę do koszyka. W porównaniu do okresu komunizmu towar ten jest zawsze dostępny i nie musicie stać po niego cały dzień w kolejce. Jeśli jednak ktoś mimo wszystko chce zapoznać się z moimi paroma zdaniami na temat Irony Curtain, to zapraszam! Chleb i sól niestety gdzieś się to silne narzędzie. Na dobrą sprawę przy jego umiejętnym wykorzystaniu, większości ludzi można wmówić cokolwiek, co tylko nam się zamarzy. A na przykład to, że jedne poglądy są super, a drugie już niekoniecznie. To, że człowiek, którego nigdy nie widzieliście na oczy, jest waszym najgorszym wrogiem lub co gorsza – przyjacielem. Albo, że wszystkie skrajnie głupie działania podejmowane są dla dobra ogółu. Czy nawet, że państwo totalitarne to największe dobro i basta!We wszechobecnej propagandzie został wychowany Evan Kovolski, tudzież, jak ktoś woli po matryoshkańsku – towarzysz Iwan. Mimo tego, że większość życia spędził w spokojnej, kapitalistycznej Ameryce, z drugiego końca świata doszły go słuchy o dalekim kraju, Matryoshce. Gdzie panuje braterstwo i wolność, wszystko jest własnością wspólnoty, podział klas nie istnieje i nikomu nie brak niczego do szczęścia. Jednym słowem – komunizm. Evan widząc ten raj na Ziemi, postanowił więc nakłaniać swoich rodaków z Ameryki do dobra, jakie niesie przeciwny władze Matryoshki dowiedziały się o tak wielkim oddaniu towarzysza zza oceanu i jego walce z kapitalizmem, postanowiły w końcu zaprosić go do siebie. Dla Evana wezwanie to było niczym wygrana na loterii. Miał na własne oczy przekonać się o chwale Matryoshki. Zaznać dobroci komunizmu, jak nikt inny z jego kraju nie miał jeszcze dotąd okazji! Niestety, nie wszystko poszło po jego myśli. Po dotarciu na miejsce przekonał się, że wokół nie jest tak kolorowo, jak piszą to w propagandowych Curtain: From Matryoshka with Love to opowieść o konfrontacji z realnością osoby, która dotychczas żyła w fałszu. Młody Evan wraz z dotarciem do Matryoshki na własne oczy dowiaduje się, że propaganda, którą był karmiony, to zwykła obłuda. Choć początkowo się tego wypiera, wmawiając mieszkańcom parodystycznej wizji ZSRR, że musiała zajść jakaś pomyłka, że Wielki Wódz ma rację, a to obywatele się mylą, ostatecznie poznaje prawdę. stop! Właśnie zdałem sobie sprawę, że… kurde, jakoś poważnie się zrobiło. Koniec z tym tonem, bo jeszcze ktoś mógłby odnieść przez to mylne wrażenie, że Irony Curtain to niezwykle ciężka opowieść, do której bez chusteczki nie podchodź. Nie! Najnowsze dzieło Artifexów to gra z jajem, której głównym celem jest wyśmianie czasów głębokiej komuny. Czuć w tym wszystkim małego ducha filmów Stefana Barei i twórcy nie szczędzą grania co chwilę uśmiechałem się pod nosem i zastanawiałem się, w jaki sposób ten żart, jawną aluzję do socjalizmu, odczytają obcokrajowcy. Nie mieli oni kontaktu z tym systemem, przez co połowa odniesień może się gdzieś zagubić w tłumaczeniu. Co prawda sam nie wychowywałem się w czasach komuny, ale jak i większość Polaków, wiem, jak to wyglądało. Z dawnych filmów, książek, czy opowieści rodziców – pamięć o tych latach w narodzie wiecznie ma jednak tego złego… W Irony Curtain oprócz toczenia beki z komuny, napotkać można również tonę easter eggów, odnoszących się zarówno do innych, często kultowych przygodówek, jak i szeroko pojętej popkultury. I choć wydawałoby się, że to idealna gra do wielopokoleniowych posiedzeń, grać z dziećmi nie radzę, bo mimo kolorowej i komiksowej oprawy, a także ciągłego zalewu humoru, w późniejszych etapach znajdziemy masę odwołań do załatwiania przeciwników politycznych, wywozów ludzi, rozstrzeliwania po lasach, czy brutalnego obchodzenia się z więźniami. Nawet przekleństwa z raz, czy dwa problem, jaki mam z warstwą fabularną Irony Curtain, to fakt, że zakończenie widzimy już na samym początku gry. Jasne, autorzy chcieli pokusić się o retrospektywne prowadzenie opowieści, ale nie jest to tu w pełni wykorzystane. Widzimy zakończenie, gra cofa się do początku i na dobrą sprawę od tego momentu toczy się, jak każda inna chronologicznie ułożona historia. Powoduje to, że przy finale nie ma efektu wow!, jakiegoś zaskoczenia, bo doskonale wiemy, co się później wydarzy. Na tym polu mogło być lepiej, ale nie zmienia to tego, że i tak jest bardzo dobrze. Autorzy z Artifex Mundi stworzyli zgrabną, wciągającą i pomysłową opowieść!A w porównaniu z zeszłorocznym My Brother Rabbit, Żelazna Kurtyna to klasyczny point and click. Twórcy w pełni odeszli tu od swego hidden objectowego rodowodu, co wnosi powiew świeżości i wychodzi im tylko na dobre. Zagadki są logicznie skonstruowane, a choć niektóre mogą sprawić pewne problemy, to na ogół gra nie jest wybitnie trudna. Zastosowano tu ciekawy system podpowiedzi. Oprócz podświetlania przedmiotów, które na szczęście staje się gatunkowym standardem, na każdej planszy umieszczono także telefon. Evan może za jego pośrednictwem zadzwonić do towarzysza Brednieva, naszego pomocnika z Urzędu i poprosić go o parę wskazówek. Świetny system, który nie wytrąca z klimatu!W przerwach od gadania, zbierania i łączenia przedmiotów, Artifex Mundi pokusiło się o wprowadzenie kilku minigierek. Zbyt dużo ich nie ma, ale idealnie spełniają swoje zadanie, wybijając z monotonii i trochę przeciągając czas gry. Bo niestety Irony Curtain to stosunkowo krótka gra, której przejście zajmuje średnio pięć godzin. Szkoda, że nie ma tu manualnych sejwów, przez co nie można wrócić do interesującego nas etapu i pozaliczać brakujących osiągnięć. Mimo drobnych niesmaków polecam ten tytuł. To inna gra od My Brother Rabbit zarówno w kwestii opowiadania historii, jak i podejścia do rozgrywki, ale w tym tkwi jej urok. Świetny klimat, świetna opowieść, świetna zabawa!PS. Szkoda, że gra nie doczekała się polskiego dubbingu. Gdzie, jak gdzie, ale tu pasowałby on idealnie.
Home > Games and Applications > Irony Curtain: From Matryoshka with Love. Sign in to your Steam account to review purchases, account status, and get personalized help.
Pod koniec czerwca polskie studio Artifex Mundi* wydało swoją najnowszą grę Irony Curtain: From Matryoshka with Love na konsole: PS4, Xboxa One i Switcha. Gra jest warta zainteresowania z przynajmniej dwóch powodów. Po pierwsze, jest przygodówką point-n-click, dość leciwym gatunkiem ale wciąż niezmiennie grywalnym i wartym zainteresowania, a po drugie (co wynika zresztą z jej tytułu) - gra wyśmiewa komunistów i trochę też co przychodzi mi na myśl gdy odpaliłem Irony Curtain - to inna gra przygodowa, Deponia. Komunistyczna przygodówka jest utrzymana w bardzo podobnym komiksowym stylu graficznym, który ciężko oceniać inaczej niż "pierwsza liga". Czapki z głów przed artystami którzy rysowali tła i postaci w grze, a także je animowali, bo to zdecydowanie światowy bohater natomiast, dla lepszego efektu, zaanimowany został w pełnym 3D z cel shadingiem, przez co ma płynniejsze animacje poruszania (a rysownicy oszczędzili kilkaset obrazków) i w wersjach na stacjonarne konsole nie widać praktycznie różnicy między resztą grafiki w grze. Niestety w wersji na Switcha przez brak antyaliasingu postać ma ostre krawędzie, a "obrys" staje się prawie niewidoczny, przez co Evan mocno odstaje od reszty gry. Gorsze, że eShopie są screeny z konsol/PC i przed zakupem się tego nie dowiecie, ale z drugiej strony nie ma to większego wpływu na grę jeśli nie jesteśmy bezkrawędziowy Switch...... i normlany Evan na PS4Nie jestem wielkim znawcą point-n-clicków, ale przez ostatnie kilka lat grałem co najmniej w tak znane tytuły jak Deponia, Valiant Hearts czy Machinarium (gry od Telltale też bym podciągnął). Gry na tak wysokim poziomie, że można je spokojnie wybrać jako wyznacznik maksymalnej oceny do porównania z Irony Curtain. Jak na tym tle wypada polska gra? Perfekcyjnie. Zagadki stoją na świetnym poziomie, kilka razy naprawdę ostro się zblokowałem, ale z pomocą "infolinii" do mamy bohatera, lub też różnych prześmiesznych biur komunistycznych można zostać naprowadzonym na kolejny krok (ale nigdy wprost). Pełno tu różnorakiego humoru, począwszy od ciągłego pecha we wszystkim co robi główny bohater, poprzez imiona bohaterów (np. towarzysz Bredniev) które często są oczkiem puszczonym albo w stronę komunistycznych przywódców albo czasom nowożytnym, a rzeczy tak absurdalne jak bomby lotnicze wiszące na drzewie niczym bombki, czy proszek do prania CzernoBiel nie są tutaj czymś dziwnym. Buzia uśmiecha się często. Główną osią fabuły są przygody wspomnianego Evana, który jest amerykaninem, miłośnikiem komunizmu który wierzy w propagandowe przekazy i wychwala ustrój za jego pseudo-zalety. Dostaje zaproszenie do jednego z komunistycznych krajów i… jego wizja szybko zderza się z bolesną prawdą. Bardzo mocno się zderza, bowiem uwikłany zostaje w spisek - ale o tym dowiecie się już grając w chodzi i sam gameplay, sterować możemy na dwa sposoby - dowolnie poruszać się postacią i w miejscach gdzie pokaże się mała gwiazdka, przyciskiem wywoływać menu kontekstowe akcji (zazwyczaj "zobacz", "użyj" i "weź z/do kieszeni"). Druga opcja to prawą gałką wybrać taki element za pomocą celownika. Strzałką w górę można te podświetlić wszystkie klikalne elementy, bez czego byłoby ciężko przejść grę, bowiem w wersji na Switcha natrafiłem tutaj na mały problem. Podchodząc do interaktywnych elementów, czasem niestety nie chcą się one aktywować bez wskazania ich kursorem, można by więc uznać, że nie są interaktywne. Dzieje się to losowo, więc jest to lekko denerwujące - ale przynajmniej kursor nigdy nie zawodzi i zawsze wskazując nim taki element, wywołamy jakąś akcję. Drugim problemem jest poruszanie się po menu kontekstowym - odniosłem wrażenie, że korzystając z lewej gałki wybieramy opcje "po kolei, po okręgu", więc naciskając gałkę na dół, najpierw dość często podświetla się opcja… po prawej. Może to mieć związek z tym, że po opcjach skaczemy też triggerami i gałka emuluje tamto zachowanie. Ogólnie lepiej chyba przeskakiwać wszędzie gdzie się da pomiędzy ikonami właśnie triggerami, bo inaczej można doznać irytacji. Marudzę na drobiazgi, ale tylko takie problemy z grą znalazłem. Jeśli się jednak gdzieś zatniemy i nie wiem co zrobić dalej (chociaż podświetlając wszystkie elementy interaktywne - także oglądając jakiś przedmiot - ciężko się naprawdę mocno zaciąć), praktycznie wszędzie możemy znaleźć telefon i zadzwonić do mamy albo jakiegoś komunistycznego doradcy, który między słowami podpowie nam co dalej. Nie poprowadzi nas za rękę, ale zasugeruje dalszą drogę - i też robi to w sposób warstwie dźwiękowej ciężko coś zarzucić. Gra ma nagrane pełne angielskie dialogi, bohater komentuje nawet akcje kontekstowe - więc jest to pierwsza liga. Teoretycznie są też polskie napisy ale w wersji Switchowej nie udało mi się znaleźć sposobu na ich włączenie. Być może to wina wersji recenzenckiej, ale w sklepie PS Store wyraźnie widzę, że "Polski" jest na liście wersji językowych (napisy), więc duże konsole nie powinny mieć tego problemu. Fajne są też nawiązania do typowo rosyjskiej (radzieckiej?) muzyki, w tym hymnu. Na plus zasługuje też kolorowanie napisów które lecą do dialogów - nawet gdy zagramy z wyciszonym z jakiegoś powodu dźwiękiem, bez trudu będziemy wiedzieli kiedy mówi która postać, mimo braku komiksowych "chmurek" z ust, które tutaj zaciemniały by po prostu więc całość, mimo drobnych uwag które miałem, na tle innych gier z tego gatunku Irony Curtain jest zdecydowanie w pierwszej lidze i nasz rodzimy produkt nie ma się czego wstydzić. Jedyny problem z nią to właśnie czasem kłopotliwy wybór akcji, co w grze point-n-click akurat ma znaczenie i tak naprawdę tylko za to odejmuję grze punkty. Mam jednak nadzieję, że element ten można poprawić patchem i wtedy chętnie podniosę ocenę o jedno oczko. Trzymam kciuki za kolejne produkcje - Artifex Mundi wysoko zawiesił sobie poprzeczkę i oby firma w kolejnych grach zawsze poprawiała swój poziom. No i oby gracze potwierdzili portfelami, że chcą grać w point-and-clicki, bo ja bawiłem się świetnie.* Grę do recenzji otrzymałem od wydawcy, testowałem na Switchu.
Irony Curtain: From Matryoshka with Love: $19.99: 15 October 2023 – 09:50:50 UTC: Depots in this package. DepotID Name Last Update; 866191: Irony Curtain Windows:
Na konsole PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch i komputery osobiste trafi Irony Curtain: From Matryoshka with Love. Zapraszam do obejrzenia teasera. Polskie studio Artifex Mundi zmierza do wydania kolejnej gry z gatunku point-and-click, tym razem będzie to Irony Curtain: From Matryoshka with Love. Gra trafi na PS4, Xbox One, Switch i PC w 2019 roku. Tym razem twórcy tworzą coś odbiegającego od baśniowych historii znanych z poprzednich produkcji, takich jak na przykład Grim Legends. W grze wcielimy się w zachodniego dziennikarza, który otrzymał szansę przyjrzenia się bliżej komunizmowi. Razem z nim poznawać będziemy ten nieco karykaturalny, pełen satyry i humoru świat. Moim zdaniem może to być jedna z lepszych produkcji point-and-click, nie mogę się doczekać! Premiera gry na PS4, XBO, Switch i PC już w 2019 roku. źródło:
The original soundtrack for Irony Curtain: From Matryoshka with Love, composed by Arkadiusz Reikowski. $1.99 Irony Curtain: From Matryoshka with Love - Digital Artbook May 16, 2019
W Irony Curtain: From Matryoshka with Love absurd goni absurd, gracz pęka ze śmiechu, a czerwoni dalej łudzą się, że komunizm może się udać. Artifex Mundi nabiera rozpędu z zapowiadaniem nowych gier. Po niedawnym ogłoszeniu My Brother Rabbit, studio ogłosiło kolejny projekt wywodzący się z inicjatywy amLab. Irony Curtain: From Matryoshka with Love to klasyczny point&click, który w satyryczny sposób przedstawia komunistyczny reżim. Fabuła skupia się na zachodnim dziennikarzu, który jako pierwszy może odwiedzić malutkie państwo Matryoshka i przekonać się jaką wspaniała krainę stworzył wielki Wódz z wspaniałym wąsem. Irony Curtain: From Matryoshka with Love rozbawi nas w przyszłym roku. Artifex Mundi planuje premierę na PC, Xboksie One, PlayStation 4 oraz Switchu. Twórcy obiecują również piękną, ręcznie rysowaną grafikę (22 lokacje) w 4K. Oczywiście na tych urządzeniach, które potrafią to obsłużyć. Ma też być 1951 dowcipów. Będę liczyć! Comments comments
For Irony Curtain: From Matryoshka with Love on the PC, GameFAQs has game information and a community message board for game discussion.
The Final Frontier Try to find another race in outer space (missable) Chapter 2 – Construction Site This one is touchy, and comes down to not-entirely-evident timing. Near the end of Chapter 2, you will give a case of vodka to the crane operator. In the background of that screen, you can see Sputnik floating around in the background – have Evan look at it. If you haven't given the crane operator the vodka yet, do so after looking at Sputnik. If you gave him the vodka first, get back on the steel beam and look at Sputnik. Wait until Sputnik is just starting to come back onto the screen from the left side. Quickly talk to the crane operator, ask to be lowered down, then immediately get back onto the beam. If you make it in time (and here I'm not sure what the time limit is, but I unlocked it twice when Sputnik started on the far left), you will unlock this trophy. You have as many tries as you want for this trophy, so don't worry. Shame on You Getting the various hard-working classes drunk will get you nowhere (missable) Chapter 2 – Construction Site You can unlock this one of two ways. Use either the bottle of vodka or the whole case of vodka with the surveyor and the metal welder at the construction site and you'll get this trophy. Charmer Show them how to treat the ladies Story-related and cannot be missed. You will unlock this in Chapter 2, when you give the metal welder one of the two items she asks for (either the perfume or the rose). Apoocalypse All work and no play makes Evan a very dull journalist (missable) At the very beginning of Chapter 3, you will be in the metro station. Click on the trash can on the far left to get a map and startle a pigeon onto a nearby bench. Now you will want to pay attention to the chandeliers on the ceiling – you want to send the pigeon onto the first, second, and fourth (off-screen) chandelier BEFORE sending it to the third (the only one required for story progression). To send the pigeon, you need to try to pick it up when the chandelier you want to send it to is NOT LIT. It will fly up and land on the chandelier, poop, and then come back to the bench. The order doesn't matter, just as long as the third chandelier is the LAST chandelier the pigeon goes to (it won't come back after pooping off of the third chandelier). To work the timing on the fourth chandelier (which you can't see and still access the pigeon), wait until the third chandlier comes back on after being off, then pick up the pigeon – the game will take care of the rest. Bright Idea Save your telekinetic powers for later Story-related and cannot be missed. You will unlock this trophy in Chapter 3, after using all three balloons on the lever on the far left side of the metro station. Sweet Surrender Offer the general an excellent treat Story-related and cannot be missed. You will unlock this earlier than the trophy description implies, in Chapter 3, when you make the laxative cotton candy at GORK Park. Pro Tiger Tamer A three-headed monkey would also be useful (missable) Chapter 3 – Military Camp and GORK Park The first time you go to the Military Camp in Chapter 3, make sure you interact with (talk to) the tiger tail in the grass. If you simply walk past it, you will miss your opportunity to interact with it and miss out on this trophy. In GORK Park, once you've “talked” to the tiger tail, you will be able to tell a story to the boy near the helium tank. Tell the following story: In an underground cave, under GORK Park It was inhabited by a brooding executioner Who kidnapped small children to eat A conductor Who shot him in the head He will give you a plush animal. The next time you go to the Military Camp, walk as far left as you can and the tiger will block your path. Give it the plush animal and you will unlock this trophy. Evan Mosley Almost like a detective's disguise Story-related and cannot be missed. You will unlock this in Chapter 3, when you separate the paintbrush into two parts, then use the glue with the bristles to make a fake mustache. Fearless Coward Technically you're not supposed to do that (missable) Chapter 3 – Lechy's Cave On the left side of the screen, you will be able to interact with a path leading to the tower/gate. Every time you choose the steps interaction, Evan will try to walk towards the tower and get shot at. Do this three or four times for this trophy. IDKFA Disassemble the dreaded item Story-related and cannot be missed. You will unlock this in Chapter 4, when you remove the bullet from the gun. Origins Find a way to bring down the wall Story-related and cannot be missed. You will unlock this in Chapter 4, when you look at the right wall (with all the symbols on it) in the dungeon. Not So Secret Cow Level Find yourself in a heap of trouble Story-related and cannot be missed. You will unlock this in Chapter 4, when you blow off the padlock of the prison cell and escape outside. Meticulous Design Create the perfect zooming device (missable) (buggy) Chapter 4 This trophy needs to be done in a very specific way, or it will not unlock. You need to do all of the following actions IN EXAM MODE ( don't use the “merge” inventory option). I highly recommend quitting to the main menu to trigger the autosave before going for this trophy. While playing through the prison in Chapter 4, you will come into possession of a pair of broken glasses. Using the razor blade with them will get you a lens. Further on while playing Chapter 4, you will come into possession of a can opener and some canned food. Examine the canned food, then use the can opener with it. Click on the food and eat it, then use the lens with the can. Use the lit cannon candle with the lens/can, then finally, use the can opener again to open up the other side of the can. If you have built the zoom lens in this way, the trophy will unlock as soon as you use the can opener the second time. Otherwise, the trophy will not unlock, and you'll need to close out (don't quit to main menu, as it triggers an autosave) of the game and try again from whatever your last autosave was. Edited July 22, 2019 by smartbomb Editorial Sweep
Ghylard Sep 25, 2021 @ 4:06am. I started working on a Fr patch for this game. J'ai commencé à travailler sur un patch Fr pour ce jeu. YouTube™ Video: Irony Curtain From Matryoshka With Love - Présentation traduction Fr. Views: 47. Last edited by Ghylard ; Sep 25, 2021 @ 4:08am. #7.
Katowickie studio Artifex Mundi od lat kojarzone jest z gatunkiem HOPA (hidden object puzzle adventure), dlatego z otwartymi ramionami powitałem Irony Curtain, klasyczną przygodówkę point and click, która łączy w sobie cięty humor i ciekawe zagadki. Przeczytajcie recenzję gry Recenzja gry Irony Curtain: From Matryoshka with łamach Eksperta Ceneo już nieraz gościły produkcje Artifex Mundi. Bardziej wnikliwi czytelnicy zauważyli zapewne, że tak ja, jak i Łukasz, powoli zaczęliśmy odczuwać znużenie wysłużoną formułą HOPA i czekaliśmy na wiatr zmiany. Pierwszy powiew świeżości przyszedł wraz z My Brother Rabbit. Teraz z kolei katowickie studio zaserwowało nam przygodówkę pełną gębą, dla której inspiracją były klasyki LucasArts oraz tytuły wypuszczone przez niemieckie Daedalic Entertainment, takie jak Deponia Doomsday czy Filary Ziemi. Czy jesteście gotowi na szaloną przygodę w komunistycznej Matryoshce?WITAJCIE W MATRYOSHCEBohaterem Irony Curtain jest Evan, młody dziennikarz, który marzy o odwiedzeniu komunistycznego raju, jakim jawi się z zewnątrz tytułowa Matryoshka. Po licznych perypetiach na ojczystej ziemi protagoniście udaje się w końcu przekroczyć żelazną kurtynę i ujrzeć na własne oczy ów ziemię obiecaną. Iluzja pęka niczym bańka mydlana, a jakby tego było mało, Evan zostaje wplątany w intrygę, w której stawką jest życie wielkiego wodza Matryoshki. Siła Irony Curtain tkwi przede wszystkim w genialnej atmosferze świata przedstawionego. Artifex Mundi udało się uchwycić komunistyczny raj w krzywym zwierciadle ze wszystkimi jego absurdami. Monumentalność budowli kontrastuje tutaj z biedą obywateli, kolejki po artykuły spożywcze ciągną się w nieskończoność, a bimber to prawdziwy rarytas. Zawsze też trzeba mieć na uwadze to, co i do kogo się mówi, gdyż o więzienie lub kulę w Matryoshce nietrudno. Wszystko utrzymane jest w czerwonej kolorystyce, która budzi jednoznaczne skojarzenia. Wisienką na torcie są niezliczone nawiązania do kultowych gier, takich jak chociażby Fallout czy Metro. Niekiedy są one dobrze ukryte, więc wypatrzą je głównie weterani HOPA i przednich gier Artifex Mundi. WSKAŻ I KLIKNIJJak już wspomniałem we wstępie, Irony Curtain to przygodówka z krwi i kości. Amatorzy “wskaż i kliknij” znajdą tutaj wszystko to, z czego słynie gatunek, począwszy od przepięknej, ręcznie rysowanej grafiki, przez dziesiątki zagadek, a skończywszy na licznych żartach i nawiązaniach. Co za tym idzie, nie uświadczycie też żadnych niespodzianek. Ekwipunek ukryty jest u góry ekranu, a reszta interfejsu skrywa się pod kursorem myszy. Evan może przyglądać się przedmiotom i ludziom, rozmawiać z postaciami niezależnymi oraz używać na sobie różnych przedmiotów. Zagadkii obecne w Irony Curtain są przeróżne, część banalnie prosta, inne natomiast wymagają więcej główkowania. Twórcy przygotowali system podpowiedzi, dzięki któremu niejednokrotnie można wyjść z trudnej sytuacji bez konieczności sięgania po solucję czy fora internetowe. W grze nie zabrakło też prostych gier zręcznościowych, ale mnie ich obecność w przygodówkach bardziej drażni niż sprawia przyjemność. Z zagadkami związana jest też jedna z głównych wad Irony Curtain. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że jakiegoś przedmiotu nie udało mi się podnieść lub połączyć z innym. Dopiero po wielu próbach akcja dochodziła do skutku. Niestety, z powodu podobnych błędów nie udało mi się ukończyć gry, która uwięziła mnie w lokacji poprzedzającej finał. Mam nadzieję, że twórcom prędko uda się rozwiązać ten problem. Gdybym miał przyczepić się do czegoś jeszcze, byłaby to ścieżka dźwiękowa i głosy postaci, które niespecjalnie utkwiły mi w pamięci. POLACY NIE GĘSIIrony Curtain to klasyczna przygodówka point and click z ręcznie rysowaną grafiką, licznymi łamigłówkami i okraszona solidną dawką świetnego humoru. Zważywszy na fakt, że gatunek cieszy się dzisiaj skromną popularnością, to że nowe dzieło Artifex Mundi jest wręcz wzorcową przygodówką, nie jest w tym przypadku moim zdaniem wadą, a wręcz przeciwnie. Myślę, że Irony Curtain jawi się jako prawdziwa perełka dla amatorów gatunku. Lata temu polski gamedev słynął z przygodówek, które w kraju stawiano na równi z zagranicznymi hitami ze stajni LucasArts. Może to zamierzchła historia, ale katowickie studio Artifex Mundi pokazało, że nad Wisłą nadal może powstać oryginalna przygodówka point and click, która gotowa jest stawić czoła zagranicznej konkurencji. W końcu mamy swoją Deponię!Grę do testów dostarczyły firmy i Artifex Mundi, za co serdecznie dziękujemy!Autor: Dawid Sych
. 193 280 272 15 224 60 450 0
irony curtain from matryoshka with love poradnik