Z Hali Gąsienicowej wracamy Doliną Suchej Wody do Brzezin. Wycieczkę rozpoczynamy na parkingu w Brzezinach. Początkowo szlak przebiega Doliną Suchej Wody Gąsienicowej. Następnie Halą Gąsięnicową i Doliną Zieloną Gąsienicową przez Suchą Przełęcz udamy się na szczyt Kasprowego Wierchu. Z Kasprowego Wierchu udamy się przez
Świnica to jeden z ciekawszych i bardziej popularnych szczytów w polskich Tatrach. Trasy, które prowadzą na wierzchołek, zaliczają się do trudnych. Zimą bywa ślisko. Co więcej, należy pamiętać o ogromnym niebezpieczeństwie podczas burzy w górnej kopule szczytowej (przebywanie w pobliżu licznych łańcuchów, w które uderzają pioruny, grozi śmiercią). Przejście opisywanej drogi zajmuje najwięcej czasu. Podejście od Świnickiej Przełęczy jest łatwiejsze od podejścia od strony Zawratu (mniej ekspozycji i wspinaczki). Schronisko na Hali Gąsienicowej (1500 m) - Dwoiśniak (1608 m) 20' Spod schroniska „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej wyruszamy żółto-zielono-czarnym szlakiem na południowy zachód. Na pierwszym skrzyżowaniu nie skręcamy w lewo – cały czas idziemy prosto. Wędrujemy łagodną i miłą ścieżką pośród kosodrzewiny; mijamy kolejno stawy: Jedynak, Samotniak i Dwoiśniak (wszystkie po naszej prawicy). Przy ostatnim z nich stoi drogowskaz: czarny szlak na Świnicką Przełęcz (krótszy; omija przełęcz Liliowe) odbija w lewo. My jednak wybieramy drogę w stronę Kasprowego Wierchu. Dwoiśniak (1608 m) - Liliowe (1952 m) 1h 10' Niebawem przechodzimy pod linami kolejki krzesełkowej. Faktycznie zaczynamy podejście, które jednak jest niezmiernie łagodne i lekkie. 5 minut później następne rozdroże. Skręcamy w lewo zielonym szlakiem, który wiedzie licznymi zakosami mocno pod górę na Liliowe. Możemy się trochę zmęczyć, gdyż na przełęcz wchodzi się zboczem Beskidu prawie 50 minut. Niemniej jednak zero trudności, dreptamy po wygodnym chodniku. Liliowe (1952 m) - Świnicka Przełęcz (2050 m) 25' Z przełęczy Liliowe ciekawy widok na Liptowskie Kopy położone na Słowacji. Dalej wędrujemy już tylko czerwonym szlakiem na wschód (szeroka ścieżka wyłożona kamiennymi płytami w wielu miejscach). Trawersujemy zbocza najpierw Skrajnej Turni, a nieco później Pośredniej Turni. Świnicką Przełęcz osiągamy po 20-25 minutach. Świnicka Przełęcz (2050 m) - Świnica (2301 m) 50' W lewo odchodzi czarny szlak do schroniska Murowaniec. My oczywiście idziemy prosto, szlakiem czerwonym. Zaczynamy strome podejście po kamiennych stopniach, które prowadzą blisko krawędzi grzbietu. Następnie zakosami przechodzimy na prawo. Idąc skalnym chodnikiem dochodzimy do rynny, która ubezpieczona jest łańcuchami. Czeka nas teraz trawers wąską kamienną ścieżką, która zaprowadzi nas do najtrudniejszego miejsca naszego szlaku. Trzymając się łańcuchów przechodzimy przez Żleb Blatona. Należy zachować tutaj szczególną ostrożność, żleb, który prawie zawsze jest mokry, kończy się stromym urwiskiem. W miejscu tym straciło życie wielu turystów. Idąc po kamiennych płytach omijamy przepaść. Po kilku minutach zauważymy czerwoną strzałkę, skręcamy w lewo i trzymając się łańcucha przechodzimy przez wyraźne wcięcie zwane, Wrótkami. Dalej ponownie czeka nas trawers po kamiennym i piarżystym zboczu po stronie Cichej Doliny Liptowskiej. Po kilkunastu metrach pojawiają się ponownie łańcuchy ułatwiające wspinaczkę po skalnych płytach. Dochodzimy do rozstaju szlaków (w prawo, za strzałką prowadzi szlak na Zawrat). Chwytając łańcuch rozpoczynamy ostateczne podejście na szczyt, niejako wspinaczkowe. Szlak zakręca w lewo. Wchodzimy po głazach i skośnych skałach. Ostatnie kroki należy stawiać z dużą precyzją, ponieważ jest bardzo wąsko. Niebawem meldujemy się na Świnicy. Czas na zasłużony odpoczynek i podziwianie fascynujących widoków. Wracamy tą samą drogą do rozstaju szlaków. Następnie możemy udać się w kierunku przełęczy Zawrat, lub wrócić do Świnickiej Przełęczy. Pozostałe warianty wejścia na Świnicę: Trasa Szlak Czas Na Świnicę z Zawratu 50' Na Świnicę z Kasprowego Wierchu 1h 40' Na Świnicę z Hali Gąsienicowej przez Zieloną Dolinę Gąsienicową 2h 20' comments powered by
Wejście na Świnicę od Świnickiej Przełęczy jest z pewnością łatwiejsze niż droga od strony Zawratu. Nie jest to jednak trasa dla turystów dopiero zaczynających swoją przygodę z Tatrami, a zwłaszcza dla nieświadomych przebiegu szlaku i potencjalnych zagrożeń osób przedłużających sobie spacer z Kasprowego Wierchu.
Świnica 2301 m wierzchołek taternicki 2291 m Zimowe wejście na Świnicę NIE JEST WYCIECZKĄ TURYSTYCZNĄ. Musimy być odpowiednio przygotowani, zarówno pod względem wyszkolenia, jak i sprzętu. Wchodzimy na niższy, tzw. taternicki wierzchołek, na który nie jest poprowadzony szlak turystyczny. Konieczna jest wiedza i doświadczenie w zakresie zimowego poruszania się w terenie wysokogórskim. Wyprawa daje przedsmak tego, czego możemy doświadczyć zimą w najwyższych partiach Tatr. Jest piękna widokowo i stosunkowo krótka. Często wykorzystywana do nauki zimowej turystyki wysokogórskiej. Kraj: Polska Rejon: Tatry Punkt wyjścia (powrotu): Zakopane, Kuźnice lub schronisko Murowaniec na Hali Gąsienicowej Czas: 1 dzień Pora roku: zima Trudności: miejsca o dużym stopniu nachylenia, zalodzenia, miejscami ekspozycja Suma wzniesień: z Murowańca 880 m / z Kasprowego Wierchu ok. 480 m Długość trasy: z Murowańca ok. 9,2 km / z Kasprowego Wierchu ok. 6 km Czas wyprawy zimą (sam przemarsz przy dobrych warunkach – góra dół ): z Murowańca ok. 7:30 h / z Kasprowego Wierchu ok. 5 h (w gorszych warunkach czas przejścia może być znacznie dłuższy – przy złych warunkach w ogóle nie należy wychodzić). Opis trasy: Z Murowańca przez Zawrat na Świnicę Zobacz dodatkowe informacje: Mapa online: Tatry Polskie DOJAZD EKWIPUNEK POGODA UBEZPIECZENIA online NOCLEGI online Więcej praktycznych informacji – w panelu bocznym (PC) lub na dole strony (mobile). Mapa Tatr online: Tatry Polskie NOCLEGI: Zakopane i okolice Komplet szczegółowych informacji o wyprawie: trasa, dojazd, ciekawostki i inne dostępny jest na panelu bocznym (po prawej stronie). Poniżej mapa turystyczna Wydawnictwa Compass – rejon Świnicy Uwaga: Wchodząc na Świnicę poruszamy się częściowo po słowackiej stronie granicy (możliwość osunięcia się również na stronę słowacką), w związku z czym koniecznie należy być odpowiednio ubezpieczonym [czytaj Ubezpieczenia]. Uwaga: Wyprawę należy bezwzględnie przygotować i przeprowadzić zgodnie z zasadami bezpieczeństwa [czytaj Bezpieczeństwo]. Szczególnie dotyczy to warunków lawinowych i pogodowych [czytaj Pogoda]. Opis zimowej trasy na Świnicę Naszą wyprawę możemy rozpocząć w Kuźnicach lub w Murowańcu na Hali Gąsienicowej. Musimy pamiętać, że idąc zimą mamy do dyspozycji o wiele krótszy dzień, a czas potrzebny na pokonanie trasy może być, w zależności od warunków, znacznie dłuższy niż latem. Wyjście z Murowańca wiąże się z koniecznością noclegu w schronisku, czyli trzeba mieć do dyspozycji więcej wolnego czasu. Z Kuźnic można skorzystać z kolejki na Kasprowy Wierch, co jest rozwiązaniem bardzo komfortowym, umożliwiającym spokojne „zmieszczenie” całej wyprawy w jednym dniu. Z Murowańca kierujemy się drogą na Kasprowy Wierch (żółty szlak), a następnie przy dolnej stacji wyciągu na Kasprowy Wierch odbijamy w lewo (zielony szlak) na Przełęcz Liliowe. Możemy iść lub (jeżeli droga jest nieprzetarta) wyjechać na Kasprowy. Z Kuźnic wyjeżdżamy kolejką PKL na szczyt Kasprowego Wierchu, skąd kierujemy się na grań i czerwonym szlakiem przez Beskid (2012 m) docieramy na Przełęcz Liliowe (1952 m). Jakość poruszania się zależy przede wszystkim od warunków śniegowych i pogody. Jak widać na kolejnych zdjęciach można trafić na bezchmurną pogodę, ale bardzo silny wiatr i duże oblodzenie (coś za coś). Szybko, żeby uciec od szalejącego na grani wiatru, przechodzimy przez Pośrednią Turnię na Świnicką Przełęcz (2050 m) i podchodzimy lekkim trawersem na wschodnią ścianę Świnicy opadającą do Doliny Walentkowej (Słowacja). Wiążemy się liną i ruszamy do góry prawą stroną grani, kierując się na tzw. taternicki szczyt Świnicy (2291 m) [opis Świnicy w dziale Ciekawostki]. Przed samym szczytem wchodzimy na grań, skąd już tylko kilkadziesiąt metrów do celu. Od drugiego, wyższego wierzchołka Świnicy dzieli nas Świnicka Szczerbina Niżnia (2278 m), poniżej której ma swój początek Żleb Blatona. Wspaniała panorama Tatr, szczególnie majestatycznie prezentuje się Krywań i Mur Hrubego. W kierunku zachodnim na pierwszym planie Dolina Cicha (słow. Tichá dolina), a wokół niej widoczne prawie wszystkie szczyty Tatr Zachodnich. Widok na wschód trochę przesłania wyższy szczyt Świnicy, ale i tak widoczne są Tatry Wysokie z górującym Lodowym, a bliżej nas otoczenie Czarnego Stawu Gąsienicowego: Kozi Wierch, Granaty, Żółta Turnia i Kościelec. Na północ całe Podhale i Gorce, a dalej na zachód wyraźne kopuły Babiej Góry i Policy. Schodzimy tą samą drogą uważając na raki, których zęby lubią niebezpiecznie zahaczyć o sprzęt lub łydkę. Od Świnickiej Przełęczy trzeba trochę przyspieszyć, żeby zdążyć na ostatnią kolejkę do Kuźnic lub przed zmrokiem do Murowańca. Piękna wyprawa często wykorzystywana jest do nauki bezpiecznego poruszania się zimą w terenie wysokogórskim.
Świnica z Kasprowego Wierchu (S22+) Opcje. Subskrybuj źródło RSS; Oznacz jako nowe; Oznacz jako przeczytane; Zakładka; Subskrybuj; Strona dopasowana do drukarki;
-> Tatry -> Opisy szlaków NA GIEWONT (1894m) Z KUŹNIC PRZEZ KALATÓWKI I HALĘ KONDRATOWĄ Giewont Giewont, ze swoją charakterystyczną sylwetką przypominającą ''śpiącego rycerza'', a także 15-metrowym krzyżem wieńczącym wapienny wierzchołek, stanowi symbol nierozerwalnie związany z Tatrami, a w szczególności z Zakopanem. Bez wątpienia jest to szczyt, który przyciąga uwagę turystów w sposób szczególny. Wszystko to sprawia, że w sezonie letnim jego wierzchołek jest tłumnie oblegany, a korki tworzące się pod szczytem są częstym widokiem. Najpopularniejszy szlak na Giewont zaczyna się w Kuźnicach, nieopodal dolnej stacji kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Szlak znakowany jest na niebiesko i prowadzi brukowaną Drogą Brata Alberta. Początkowo towarzyszy nam zielony szlak na Kasprowy Wierch. Początek szlaku w Kuźnicach Rozstaj ze szlakiem na Kasprowy Wierch Podejście na Kalatówki Trasa wznosi się równomiernie i niezbyt uciążliwie. Po około 10 minutach w prawo odchodzi droga do klasztoru Albertynów, natomiast po lewej stronie mijamy klasztor sióstr Albertynek. Klasztor Albertynek - wejście Rozwidlenie ze szlakiem do klasztoru Albertynów Przy klasztorze znajduje się kasa TPN, a także rozwidlenie szlaków. Celem ominięcia Hotelu Górskiego na Kalatówkach trzeba wybrać szlak odbijający nieco w lewo. Rozstaj ze ścieżką obchodzącą Kalatówki Chcąc dojść do hotelu należy iść dalej drogą wznoszącą się teraz nieco stromiej pod górę. Tuż przed hotelem z prawej strony dochodzi znakowana na czarno Ścieżka nad Reglami. Z Polany Kalatówki otwiera się widok na Dolinę Bystrej. Widać stąd stację pośrednią kolejki linowej na Myślenickich Turniach oraz kursujące wagoniki. Hotel Kalatówki Kalatówki widziane z drogi omijającej hotel Kalatówki Idąc dalej schodzimy nieco w dół i wchodzimy w las, przez który prowadzi dosyć wygodny, aczkolwiek niezbyt szeroki chodnik. Przy niekorzystnej pogodzie należy uważać na wyślizgane kamienie. Podejście na Halę Kondratową Podejście na Halę Kondratową Połączenie z drogą dojazdową do schroniska Po około 35 minutach dochodzimy do rozległej Polany Kondratowej, na której położone jest niewielkie schronisko (1335 m). Dobrze jest tutaj odpocząc przed męczącym podejściem na Kondracką Przełęcz, leżącą blisko 400 metrów wyżej. Przy schronisku znajduje się rozstaj szlaków, znaki niebieskie prowadzą dalej na Giewont, natomiast ku Przełęczy pod Kopą Kondracką odbija szlak zielony. Dojście do schroniska Schronisko na Hali Kondratowej Panorama sprzed schroniska ku Przełęczy pod Kopą Kondracką Od schroniska szlak prowadzi początkowo łagodnie pod górę z widokami na Dolinę Kondratową i Przełęcz pod Kopą Kondracką. Przełęcz pod Kopą Kondracką Kondracka Przełęcz Z upływem czasu podejście staje się coraz bardziej strome. Droga przewija się ponad dnem niewielkiej kotlinki zwanej Piekłem. Nad kotlinką wznoszą się skaliste Kondratowe Baszty. Piekło i Kondratowe Baszty Najbardziej stroma część podejścia wiedzie zakosami. W okolicach ścieżki znajdują się niewielkie źródełka, które są nieocenione, gdy towarzyszy nam upał. Podejście na Kondracką Przełęcz Po ponad godzinie od schroniska dochodzimy do Kondrackiej Przełęczy (1725 m). Na przełęczy rozstaj szlaków. Znaki żółte sprowadzają w dół do Doliny Małej Łąki, natomiast w górę wspinają się grzbietem w kierunku Kopy Kondrackiej. Kondracka Przełęcz i Giewont Na szczyt Giewontu prowadzi szlak niebieski. Szlak przecina rumowisko skalne i po kilku minutach dociera do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy. Małołączniak Dochodzi tutaj z lewej strony czerwony szlak z Doliny Strążyskiej. Dobrze stąd widać wapienny wierzchołek Giewontu. Giewont Niebieski szlak rozgałęzia się powyżej przełęczy. Na szczyt wchodzi się jego prawą odnogą, natomiast schodzi lewą. W końcowej fazie podejścia musimy pokonać kilka łańcuchów o niewielkiej skali trudności. W miejscu tym często tworzą się zatory i wejście na wierzchołek może przeciągnąć się w czasie. Pierwsze łańcuchy Łańcuchy Łańcuchy wyprowadzające na szczyt Po wejściu na szczyt należy bardzo uważać, ponieważ w kierunku północnym opada kilkuset metrowa przepaść. Dojście z Kuźnic, licząc bez odpoczynków, zajmuje ok. godz. Giewont jest prawie zawsze zapełniony turystami i ciężko tutaj znaleźć spokojny kąt na odpoczynek. Ze szczytu otwiera się wspaniała panorama na leżące poniżej Zakopane i całe Podhale, a także na Tatry Wysokie i Tatry Zachodnie. Od strony północnej szczyt podcięty jest imponującą, urwistą ścianą osiągającą do 600 metrów wysokości. Czerwone Wierchy Tatry Zachodnie Długi Giewont Na szczycie znajduje się 15-metrowy, metalowy krzyż, symbol Giewontu i Zakopanego, jeden z najczęściej wykorzystywanych motywów tatrzańskich. Krzyż na Giewoncie Zejście ze szczytu ułatwia ciąg łańcuchów, który sprowadza z powrotem na Wyżnią Kondracką Przełęcz. Zejście zajmuje około 10-15 minut. Zejście z Giewontu Łańcuchy zejściowe Zejście na Wyżnia Kondracką Przełęcz Aby nie schodzić tą samą drogą można zejść do Zakopanego przez Dolinę Strążyską lub żółtym szlakiem z Kondrackiej Przełęczy przez Dolinę Małej z Giewontu -> Tatry -> Opisy szlaków
Zimowe wejście na Śnieżkę 2023 Back. Follow. Zimowe wejście na Śnieżkę 2023 #sniezka #karpacz #mtzbhp posted by hremmumn8 [ f ] Share this video on Facebook
302 Suma podejść 489 m Suma zejść 174 m Region Tatry Najwyższy punkt Świnica, 2301 m Punkty GOT 9 GOT Szczegóły Szczegóły punktacji GOT GOT Grupa górska 2 Kasprowy Wierch - Liliowe Tatry Zachodnie 3 Liliowe - Świnicka Przełęcz Tatry Wysokie 4 Świnicka Przełęcz - Świnica Tatry Wysokie 9 suma Zgłoś błąd Drukuj Pobierz GPX Dojedź do początku Przebieg trasy 0:00 h (0 m) Kasprowy Wierch Szczegóły 0:05 h ( km) szlakiem turystycznym czerwonym Szczegóły 0:05 h ( km) Kasprowy Wierch, odejście szlaku czerwonego Szczegóły 0:05 h ( km) szlakiem turystycznym czerwonym Szczegóły 0:10 h ( km) Sucha Przełęcz Szczegóły 0:20 h (1 km) szlakiem turystycznym czerwonym Szczegóły 0:30 h (1 km) szlakiem turystycznym czerwonym Szczegóły 1:00 h ( km) Świnicka Przełęcz Szczegóły 1:00 h ( km) szlakiem turystycznym czerwonym Szczegóły 2:00 h ( km) Pod Świnicą Szczegóły 0:05 h (28 m) szlakiem turystycznym czerwonym Szczegóły
Trudności drogi są nieco większe niż na Babią Górę w Beskidzie Żywieckim Percią Akademików, a zarazem nieco mniejsze od drogi z Kasprowego Wierchu na Świnicę w Tatrach. Czas przejścia: ↑ około 2:45 h do schroniska Fischerhütte + 15 min granią na główny wierzchołek Klosterwappen, ↓ 15 min + 1:45 h.
Korzystając z dobrej jesiennej pogody mimo końcówki listopada postanowiłem pożegnać się z Tatrami przed zimą i ponownie wejść na Świnicę. Miał to być już trzeci raz, ale nigdy o takiej porze roku. Przekonałem się niedawno, że nawet listopadową porą w Tatrach Wysokich potrafi być pięknie. Tym razem znowu się to potwierdziło, wszędzie niskie chmury a w Tatrach super pogoda i bycie ponad chmurami. Jako, że to był weekend ostatkowy trochę ciężko było wstać, więc postanowiłem nadrobić czas i wyjechać kolejką na Kasprowy Wierch. W końcu nie robi się tego na co dzień. W tym terminie jest to bezstresowe, po prostu wsiada się do kolejki z samego rana i jedzie na górę. Bez stania w kolejce do kolejki, od razu pierwszym kursem. Dzięki temu już po 9 rano byłem na szczycie Kasprowego i powoli ciesząc się cudnymi widokami przemieszczałem się głównym grzbietem w stronę Świnicy. A było na co patrzeć. Prawie cała Orla Perć jak na dłoni, Krywań w pełnej krasie, Tatry Zachodnie w pięknych jesiennych wciąż kolorkach, a w oddali, za Tatrami białe jak mleko chmury, w ciągu dnia wdzierające się w tatrzańskie doliny, ciągnące się, aż po wysepki szczytów Niżnych Tatr. Już przy wejściu na Beskid czekała pierwsza niespodzianka w postaci stada kozic spokojnie pasącego się na zboczach i nic nie robiącego sobie z dość licznych tego dnia turystów. Zdziwiło mnie, że aż tylu amatorów wspinaczki postanowiło tego listopadowego dnia zdobyć wierzchołek Świnicy. W sumie spotkałem ich na całej drodze chyba z pięćdziesiąt. Szedłem powoli robiąc mnóstwo fotek, gdyż oko nie mogło nacieszyć się otaczającym pięknem i chciałem utrwalić te niezapomniane widoki na zawsze. Wiele z nich możemy obejrzeć teraz w galerii. Dziś nic miało nie być na siłę, albo w pospiechu. Zdobyłem Beskid, przeszedłem przez Liliowe i przetrawersowałem Skrajną i Pośrednią Turnie dochodząc na Świnicką Przełęcz. Tutaj wielu turystów, którzy wyjechali kolejką zaczęło schodzić na dół, albo zawracać. Zejście na dół do Długiego Stawu było zalodzone i niebezpieczne. Ja poszedłem dalej południowymi stokami, jak szlak prowadzi w kierunku szczytu. Napotkani turyści raportowali, że nie ma trudności na szlaku, nie licząc kilku zaśnieżonych miejsc, które dało się obejść. Wejście na Świnicę nie nastręczyło tak naprawdę żadnych trudności. Widoki z góry były fantastyczne na wszystkie strony świata, wspaniale prezentował się kontrast między pobielonymi szczytami Tatr Wysokich, a wciąż jesiennymi kolorami Tatr Zachodnich, zwłaszcza ciepłymi barwami Czerwonych Wierchów. Na szczyt wyszedł nawet Holender w adidasach, będący ze znajomymi z USA na urlopie w Polsce. Byli też Słowacy, więc towarzystwo niespodziewanie międzynarodowe. Szczyty Tatr te bliskie i te dalsze były jak na dłoni,a w oddali widać było nawet wysepki na morzu chmur, jak Pilsko, Babia Góra, Turbacz, Trzy Korony, czy kulminacje Niżnych Tatr. Wejście na sam wierzchołek ułatwia nowe żelastwo w postaci łańcuchów i klamer, dawniej brakowało ich tuż pod szczytem, teraz każdy wprawny człowiek da sobie radę. Trudniejsze jest zejście ze Świnicy w stronę Zawratu, tutaj więcej jest trudnych kominków, ale wszystkie dobrze ubezpieczone. Szlak na przełęcz także nie był praktycznie zaśnieżony, więc dało się zejść bezstresowo. Po tej stronie wierzchołka wspaniale wygląda zwłaszcza Zadni Staw Polski i Liptowskie Mury. Sprawnie i szybko zeszedłem na Zawrat, a tam czekała kolejna niespodzianka. Tym razem byli to kursanci z kursu wspinaczkowego wraz z instruktorem, którzy tam mieli swoje zajęcia. Od nich dowiedziałem się, że zejście z przełęczy w stronę Doliny Gąsienicowej jest mocno zalodzone i miejscami pod śniegiem. Miałem więc okazję założyć raki, które nosiłem cały dzień, bo spodziewałem się bardziej zimowych warunków w górach. Tutaj rzeczywiście zejście bez nich byłoby zbyt ryzykowne i wszyscy bez nich schodzili do „Piątki”. Kursanci także schodzili do Murowańca, ale przepuścili mnie przodem, gdyż sami powiązali się linami. Muszę przyznać, że emocji przy schodzeniu w dół nie brakowało, wiele fragmentów Zawratowego Żlebu było zalodzone, a gdzieniegdzie łańcuchy znajdowały się pod śniegiem. Bez raków na pewno bym się nie odważył, bo po co ryzykować bez potrzeby. W dole minąłem Zmarzły Staw, oczywiście skuty lodem, zresztą wiele mniejszych stawów było już pod lodem. Trochę się wlokłem ciesząc się każdym miejscem, które ponownie udało mi się odwiedzić. Mój plan dotarcia na zachód słońca na przełęcz między Kopami się więc nie powiódł, musiałem zatem cieszyć się nim nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Zresztą zrobiło tak wielu ludzi. Do schroniska dotarłem już po ciemku. I napisze wam, że w końcu po wielu latach udało się mi wejść, spokojnie siąść i zamówić jedzenie bez czekania i szukania miejsca przy stole. W lecie to graniczy z cudem, trzeba było wybrać się tu dopiero w listopadzie. Końcowe zejście z Murowańca do Kuźnic odbyło się już przy świetle czołówki przez Boczań w towarzystwie fajnych chłopaków ze Śląska, których pozdrawiam. Niespodzianką było spotkanie zawodowego fotografa na przełęczy między Kopami, który ze statywu robił nocne ujęcia Giewontu, a wcześniej zachodu słońca. Dodam tylko, że towarzyszyli mi w tej cudownej wędrówce Amelka i Daniel. Na koniec zapraszam do obejrzenia fotorelacji z wyprawy, bo naprawdę jest na co popatrzeć. A graficzny obraz pokonanej trasy znajdziecie jak zwykle tutaj. Zagłosujcie też w ankiecie. Z górskim pozdrowieniem Marcogor Loading ...
767 views, 3 likes, 2 loves, 0 comments, 3 shares, Facebook Watch Videos from snowPR: W 56 minut na szczyt Kasprowego Wierchu i z powrotem? Brzmi kosmicznie, a jednak DA SIĘ! Red Bull Szybka Tura
Wiecie jak to jest. Siedzicie w domu, przeglÄ…dacie internet, oglÄ…dacie zdjÄ™cia miejsc, w ktĂłrych wĹ‚aĹ›nie w tym momencie moglibyĹ›cie być i coĹ› was „trafia”. No nie mogÄ™ juĹĽ dĹ‚uĹĽej tak na tym tyĹ‚ku wegetować! Jedziemy! 🀠I tak oto kolejnej juĹĽ zimy spakowaliĹ›my swoje manatki i ruszyliĹ›my do Zakopanego. Plan byĹ‚ taki: jedziemy, a co bÄ™dzie to bÄ™dzie. PogodÄ™ zapowiadali raczej Ĺ‚adnÄ…, ale wiadomo jak to jest w gĂłrach. Nie ma co siÄ™ do niej przywiÄ…zywać- gĂłry uczÄ… „otwartego umysĹ‚u” i pokazujÄ… jak bardzo sÄ… kobietÄ…… zmiennÄ… kobietÄ… :P. GdzieĹ› w tyle gĹ‚owy marzyliĹ›my o zdobyciu Ĺšwinicy, na ktĂłrÄ… wdrapaliĹ›my siÄ™ razem we wrzeĹ›niu. Ale nic nie byĹ‚o pewne i pogoda i nasze ostateczne plany. Z hotelu wyszliĹ›my w okolicach 10:00. Późno, ale dopiero na 11:10 mieliĹ›my kupiony bilet na kolejkÄ™ z KuĹşnic w kierunku Kasprowego Wierchu. WybraliĹ›my wjazd kolejkÄ… ze wzglÄ™du na to, ĹĽe jest zima i krĂłtszy dzieĹ„, a poza tym na Kasprowy wchodziliĹ›my juĹĽ kilka razy, wiec na ten moment to tylko zbÄ™dna strata siĹ‚ i czasu:). I maĹ‚a rada od nas. JeĹ›li chcecie tak jak my skorzystać z „podwĂłzki”, a nie chcecie stać w kolejce do kasy w KuĹşnicach, skorzystajcie ze sklepu internetowego PKL . Nawet dobrze siÄ™ zĹ‚oĹĽyĹ‚o bo do tej 11 byĹ‚o jeszcze pochmurno i nie zanosiĹ‚o siÄ™ na sĹ‚onecznÄ… aurÄ™. Przejazd kolejkÄ… trwa kilkanaĹ›cie minut. Jest przyjemnie, nie buja, Ĺ‚adne widoki i moĹĽna w wagoniku zobaczyć caĹ‚y przekrĂłj „kasprowego spoĹ‚eczeĹ„stwa”: od narciarzy, ktĂłrzy korzystajÄ… ze skipass’a i wjeĹĽdĹĽajÄ… aby zjechać, poprzez rodziny z maleĹ„kimi dziećmi, ludzi „wyrwanych” ze spaceru po KrupĂłwkach ( mam na myĹ›li ich nieprzygotowanie odzieĹĽowe do warunkĂłw panujÄ…cych na Kasprowym), takich jak my niedzielnych gĂłroĹ‚azĂłw oraz taternikĂłw- oceniam po posiadanym przez nich sprzÄ™cie, a nie umiejÄ™tnoĹ›ciach đź› . Na szczycie przywitaĹ‚ nas podmuch mroĹşnego wiatru, tĹ‚um narciarzy oraz oĹ›lepiajÄ…cy blask sĹ‚oĹ„ca! PiÄ™knie byĹ‚o! KrywaĹ„ z Kasprowego Wierchu NaĹ‚oĹĽyliĹ›my raki i weszliĹ›my trochÄ™ wyĹĽej- na wysokość stacji meteorologicznej. Widok zapieraĹ‚ dech. Na prawo Czerwone Wierchy i cale Tatry Zachodnie. Przed nami sĹ‚owacka część gĂłr, a po lewej w oddali Ĺšwinica. Chyba wszystkie narciarskie trasy, ktĂłre tu istniejÄ…, byĹ‚y czynne. DziaĹ‚aĹ‚y rĂłwnieĹĽ wyciÄ…gi krzeseĹ‚kowe w Kotle GÄ…sienicowym oraz Goryczkowym. Przez moment rozwaĹĽaliĹ›my spacer w kierunku Czerwonych WierchĂłw, ale zdecydowaliĹ›my ze sprĂłbujemy wejść na ĹšwinicÄ™. JeĹ›li pogoda bÄ™dzie taka jak teraz, nie bÄ™dziemy mieli wiÄ™kszych trudnoĹ›ci kondycyjnych i sprawnoĹ›ciowych, to wejdziemy, a jeĹ›li coĹ› zacznie nam siÄ™ nie podobać, zawsze moĹĽemy zawrĂłcić :). Ci z Was, ktĂłrzy kiedykolwiek mieli okazjÄ™ wspinać siÄ™ na ten szczyt latem, zapewne pamiÄ™tajÄ… chwile grozy na Ĺ‚aĹ„cuchach. Uspokajam Was. WedĹ‚ug nas zimowa Ĺšwinica jest prostsza w zdobyciu, pod warunkiem posiadania odpowiedniego ubioru i minimum rakĂłw. Kondycja teĹĽ siÄ™ przyda szczegĂłlnie w odcinku Przełęcz Ĺšwinicka- Ĺšwinica. Ale po kolei. RuszyliĹ›my z Kasprowego w kierunku Przełęczy Liliowe- umownej granicy pomiÄ™dzy Tatrami Wysokimi, a Zachodnimi. PoszliĹ›my przez SuchÄ… Przełęcz. Tutaj, jeĹ›li dopisuje pogoda, zawsze spotkacie masÄ™ turystĂłw. RĂłwnieĹĽ mĹ‚ode pary na sesjach Ĺ›lubnych- byĹ‚am tu kilka razy i nigdy nie zdarzyĹ‚o siÄ™, ĹĽebym nie widziaĹ‚a choć 1 pozujÄ…cej pary ;). znajdĹş mĹ‚odÄ… parÄ™! To miejsce lubiÄ™ nazywać „najpiÄ™kniejszÄ… autostradÄ… Polski”. TĹ‚ok i piÄ™kne widoki, w kaĹĽdÄ… stronÄ™:). Taka sytuacja ciÄ…gnie siÄ™ aĹĽ do Beskidu (2012m i jeĹ›li macie ochotÄ™ zdobyć jakiĹ› dwutysiÄ™cznik, to ten bÄ™dzie w Polsce najprostszy :P). Za nim tĹ‚um zaczynaĹ‚ wyraĹşnie sĹ‚abnąć. Latem niezupeĹ‚nie, ale zimÄ… bez rakĂłw, wybierajÄ… siÄ™ dalej tylko wg mnie nieĹ›wiadomi warunkĂłw ryzykanci. Za Beskidem zaczyna siÄ™ Liliowe. Jarek na Beskidzie! widok z Beskidu na KrywaĹ„ w tle Beskid od lewej- Ĺšwinica, Jarek, KrywaĹ„;) ta ciemna wysoka gĂłra to KrywaĹ„- narodowa gĂłra naszych sÄ…siadĂłw SĹ‚owakĂłw MijaliĹ›my pojedyncze osoby w rakach lub teĹĽ na nartach. PoszliĹ›my w kierunku Skrajnej Turni, za niÄ… zeszliĹ›my do Skrajnej Przełęczy, potem zrobiliĹ›my trawers na PoĹ›redniej Turni i dostaliĹ›my siÄ™ do Ĺšwinickiej Przełęczy. KrywaĹ„ bliĹĽej:) wspinaczka w kierunku PoĹ›redniej Turni, dalej w tle widać ĹšwinicÄ™ Tutaj spotkaliĹ›my duĹĽÄ… ekipÄ™ wspinaczy wyposaĹĽonych w listÄ™ moich marzeĹ„ tj.: czekany, uprzęże, liny, kaski, tÄ™czowe ciuchy wspinaczkowe, zestawy lawinowe, markowe gogle i roĹĽne inne dodatki, ktĂłre sprawiajÄ…, ĹĽe czuje siÄ™ jak totalny gĂłrski amator- czyli zderzam siÄ™ z rzeczywistoĹ›ciÄ… đź› . Oni poszli, a my po dĹ‚uĹĽszej przerwie rozpoczÄ™liĹ›my ĹĽmudne podejĹ›cie na ĹšwinicÄ™. Trasa jest bardzo stroma, przez co mÄ™czÄ…ca i wymaga bezwzglÄ™dnie korzystania z rakĂłw. Jeszcze godzina:) TAKA Ĺšwinica:) Ĺšwinica ze Ĺšwinickiej Przełęczy radoĹ›nie na szczyt!;p PoĹ›rednia Turnia ze Ĺšwinicy Jarek;p PoĹ›rednia Turnia ze stoku Ĺšwinicy na pierwszym planie PoĹ›rednia Turnia, dalej w tle Tatry Zachodnie, a sam widok ze stoku Ĺšwinicy Po ok 50 minutach stanÄ™liĹ›my na jej szczycie! Sami! ZdobyliĹ›my wierzchoĹ‚ek taternicki 2291 m czyli ten niĹĽszy szczyt Ĺšwinicy, na wyĹĽszy (2301 m prowadzi szlak po oĹ›nieĹĽonej grani. Jest to niebezpieczny fragment trasy i wymaga juĹĽ tego „sprzÄ™tu marzeĹ„”. Ale różnica wysokoĹ›ci obu jest niewielka, wiÄ™c moĹĽna siÄ™ z czystym sumieniem rozkoszować widokami z piÄ™knej Ĺšwinicy. Kasprowy Wierch ze Ĺšwinicy- na dole budynek Schroniska z gĂłrnÄ… stacjÄ… kolejki, na gĂłrze stacja meteorologiczna. Po dĹ‚uĹĽszej przerwie zaczÄ™liĹ›my zejĹ›cie. Ze wzglÄ™du na stromiznÄ™, na poczÄ…tku schodziliĹ›my powoli i w duĹĽych odstÄ™pach- aby jedno z nas nie zwaliĹ‚o Ĺ›niegu na drugie 🉠lub tez siebie w rakach w przypadku poĹ›lizgu. Kolejne zejĹ›cia, z obu Turni i Beskidu poszĹ‚y juĹĽ gĹ‚adko. Pogoda byĹ‚a cudowna. Gdyby ktoĹ› siÄ™ pytaĹ‚ jak stromo tam jest- waĹ›nie tak:) Wracamy- Jarek a w tle PoĹ›rednia Turnia i Ĺšwinica z dwoma wierzchoĹ‚kami. Prawie w ogĂłle nie wiaĹ‚o- a rok temu wiatr prawie urywaĹ‚ gĹ‚owÄ™;) ĹšwieciĹ‚o sĹ‚oĹ„ce, a chmury, ktĂłre pojawiaĹ‚y siÄ™ nad gĂłrami tylko dodawaĹ‚y im uroku. W koĹ„cu doszliĹ›my do Kasprowego i zdÄ…ĹĽyliĹ›my na ostatnie 30 minut pracy tamtejszego baru. wieczĂłr- widok z wysokoĹ›ci stacji meteorologicznej na Kasprowym Wierchu ZjedliĹ›my ciepĹ‚y posiĹ‚ek i po ponownym okutaniu siÄ™ w raki zaczÄ™liĹ›my schodzić do KuĹşnic. CzekaĹ‚a nas ponad 2-godzinna przeprawa przez las. Byla godzina 17:00 i sĹ‚oĹ„ce powoli chowaĹ‚o siÄ™ za szczytami Czerwonych WierchĂłw. Zza Stacji Meteorologicznej wschodziĹ‚ księżyc. Jego kolor kontrastowaĹ‚ ze zĹ‚otym Ĺ›wiatĹ‚em zachodzÄ…cego sĹ‚oĹ„ca, padajÄ…cym na oĹ›nieĹĽone wzgĂłrze i wydawaĹ‚ siÄ™ niemal srebrny. po lewej wystaje stacja meteorologiczna srebrny gość:) Z kaĹĽdÄ… minutÄ… robiĹ‚o siÄ™ ciemniej, a jak wchodziliĹ›my miedzy drzewa, to juĹĽ w ogĂłle;) Na szczęście mieliĹ›my ze sobÄ… czołówki- zawsze je bierzemy w gĂłry- nigdy nie wiadomo co siÄ™ moĹĽe zdarzyć. Gdy juĹĽ tak szliĹ›my przez las w ciemnoĹ›ciach, przypomniaĹ‚am sobie, ĹĽe podobno obudziĹ‚y siÄ™ juĹĽ tatrzaĹ„skie misie- zima byĹ‚a za Ĺ‚agodna- i ze one lubiÄ… szukać jedzenia o zmierzchu. I oczywiĹ›cie wkrÄ™ciĹ‚am sobie, ĹĽe takiego misia spotkamy;D SzĹ‚am pierwsza przed Jarkiem, a gĹ‚owa podobno chodziĹ‚a mi na boki jak wycieraczki samochodowe. Po kilkudziesiÄ™ciu minutach marszu, zobaczyĹ‚am 30m przede mnÄ… przy drodze dwa Ĺ›wiatĹ‚a. TO OCZY! Na szczęście oczy byĹ‚y maĹ‚e, byĹ‚y nisko i jak tylko powiedziaĹ‚am o tym Jarkowi, te maĹ‚e krĂłtkie Ĺ›wiatĹ‚a zgasĹ‚y- to byĹ‚ za pewne lis, Ĺ‚asica albo czupacabra;p Oczy siedziaĹ‚y w malej zaspie Ĺ›niegu przy drodze:) Dalsza część trasy zeszĹ‚a nam juĹĽ spokojnie. DotarliĹ›my do KuĹşnic, z ktĂłrych pojechaliĹ›my na KrupĂłwki na porzÄ…dnÄ… kolacjÄ™- jutro na pewno bÄ™dziemy mieli zakwasy:). Takie podsumowanie jeszcze gdybyĹ›cie wybierali siÄ™ w tamtym kierunku: Musicie: sprawdzić pogodÄ™ kiedy juĹĽ bÄ™dziecie na Kasprowym- nawet jeĹ›li wszystko wyglÄ…daĹ‚o super z doĹ‚u zrĂłbcie to, być moĹĽe trzeba bÄ™dzie zmienić plany. wziąć ze sobÄ… raki- poćwiczcie wczeĹ›niej chodzenie w tym ĹĽelastwie- Ĺ‚atwo siÄ™ zranić lub porwać spodnie. ubrać siÄ™ tak, aby nawet najbardziej potężna wichura Was nie wyziÄ™biĹ‚a- podejĹ›cia mÄ™czÄ… i nie ma siÄ™ co oszukiwać, przystanki sÄ… konieczne, a chwila postoju moĹĽe bardzo wychĹ‚odzić Wasz organizm. wziąć mapÄ™ papierowÄ…. wziąć komĂłrkÄ™ i trzymajcie jÄ… najlepiej w… majtkach. A tak powaĹĽnie to tam gdzie bateria Wam siÄ™ nie wychĹ‚odzi i w razie potrzeby bÄ™dziecie mogli skorzystać z telefonu. kawa/herbata gorÄ…ca i jedzenie- to chyba oczywista sprawa w zimÄ™. ciepĹ‚y napĂłj to podstawa! MoĹĽecie wziąć kijki, czekan i wszystko to, co uznacie za niezbÄ™dne dla Was- jeĹ›li potrzebujecie, to bierzcie i nie patrzcie na to, ĹĽe ktoĹ› nie uĹĽywa. PamiÄ™tajcie, ĹĽe to Wy odpowiadacie za swoje zdrowie i ĹĽycie w gĂłrach. Jeszcze jedna waĹĽna informacja- zimowy szlak na Ĺšwinice nie jest oznakowany tyczkami (a wszystkie Ĺ‚aĹ„cuchy i skaĹ‚y z namalowanym symbolem szlaku sÄ… głęboko pod Ĺ›niegiem). NajĹ‚atwiej iść po wydeptanych Ĺ›ladach, natomiast jest to moĹĽliwe tylko w przypadku idealnej pogody. Wiatr, opady Ĺ›niegu mogÄ… spowodować, ĹĽe Ĺ›lady zniknÄ… w kilka minut, wiec nie moĹĽe to być jedyna wskazĂłwka ktĂłrÄ™dy powinniĹ›cie siÄ™ poruszać. Mapa, telefon z moĹĽliwoĹ›ciÄ… odszukania poĹ‚oĹĽenia, nawet kompas, nie bÄ™dÄ… niczym ekstrawaganckim. Najlepiej oczywiĹ›cie gdybyĹ›cie poznali trasÄ™ latem, to pozwoli Wam na lepszÄ… orientacjÄ™ w terenie w razie wystÄ…pienia mgĹ‚y lub zamieci. Follow my blog with Bloglovin
. 76 29 285 303 1 28 217 29
wejscie na swinice od kasprowego wierchu