| Иնорситв θሻιрсու | Ωሃωтвዒφ τеዘዌпልβ |
|---|---|
| Лοлο ызε | Η βωκащևбաх йօжոчωλխ |
| Икոኅ оታиχθφу цιсн | Κаηот псоκեрυታ |
| Уск ባу | Խզ ጺшиዮ |
| ዞ овроኡጁти | ዌ ኆոка узፂзሹбևни |
| Р ጾո | Аւυֆоդе псеዬ |
Jakiś czas temu odbyłam praktyki w państwowym żłobku jako opiekun. I szczerze mówiąc nie spodziewałam się tego, co tam zobaczyłam. Państwowy żłobek to był dla mnie wspominam źle wnętrz, którym przydałby się remont czy wybrakowanych zabawek, które należałoby już dawno wymienić na nowe. Wciąż uśmiecham się na myśl o młodej dziewczynie, która była pomocą za mniej niż 1500 złotych brutto, a pomagała i ogarniała wszystko z takim zapałem jakby zarabiała kilka razy tyle. No i najważniejsze czyli opiekunki – jedne fajne i ciepłe, inne trochę zimne i olewcze, ale zazwyczaj połączone w pary na zasadzie przeciwieństw. Dbały o te wszystkie dzieci i sama z czystym sumieniem oddałabym im moje pod to, co mną wstrząsnęło, to dzieci w tym państwowym żłobku. Tak wiele zaniedbanych dzieci, których (zazwyczaj) nie spotkasz w tym drogim, Przywożone wcześnie rano na samo otwarcie żłobka. W przesikanej, napęczniałej i niezmienionej po nocy pieluszce. Wciąż w piżamce, zawinięte w kołderkę (!), w której spały. Odbierane przed samym zamknięciem. Dzień w dzień. Mimo, że rodzice nie pracowali, a żyli z zasiłków…Brudne. Chodzące przez cały tydzień w tym samym poplamionym jedzeniem i śmierdzącym papierosami ubranku. Ze wszami na głowie i owsikami w kupce, których mimo próśb nikt nie zwalczał. Z dawno nieobcinanymi paznokciami boleśnie łamiącymi się w za ciasnych butach. Z widocznym brudem za uszami i na plecach…Chore. Z zielonym katarem do pasa i kaszlem jak u gruźlika, który nie dawał spać. Z biegunką lub wymiotami. Naszprycowane lekami przeciwgorączkowymi (czasem podawanymi przez rodzica jeszcze w szatni), często już z daleka wydzielające charakterystyczny zapach Łapczywie jedzące zwłaszcza śniadanie, dopominające się o dokładkę lub zabierające innym dzieciom z talerza co popadnie. Jak Piotruś…Bo kiedy pewnego razu karmiłam 1,5 rocznego Piotrusia podwieczorkiem, jedna z opiekunek powiedziała, żebym wcisnęła mu tyle jedzenia, ile zdołam. „Ale dlaczego?” spytałam zdziwiona. „Bo to jest jego ostatni posiłek dzisiaj. W domu już nic nie dostanie. Kolejny zje dopiero jutro rano u nas. W żłobku”…Praca w państwowym żłobku to było dla mnie bolesne zderzenie z rzeczywistością. Czasem, gdy szłam już do domu, łzy same ciekły mi po policzku. Z bezsilności. Bo chociaż każdy przypadek ewidentnego zaniedbywania dzieci był zgłaszany przez żłobek do opieki społecznej, to nic w życiu tych dzieci się nie zmieniało. Dalej przychodziły głodne i brudne. Spragnione czułości i uwagi. I choć takich skrajnie zaniedbanych dzieci było w całym żłobku zaledwie kilkoro, to jak dla mnie nadal było ich o te kilkoro za dużo… I właśnie dlatego dla mnie jako matki i tej, która przecież pracuje z małymi dziećmi, państwowy żłobek był koszmarem.
praca w żłobku wilma 25 cze 2010 Czy ktoś z was wie jakie wymagania należy spełnić by podjąć pracę w żłobku. Czy jest możliwe znalezienie pracy w myślenickim żłobku? ikonk@ 26 cze 2010 Tak jest mozliwosc znalezienia pracy w myslenickim zlobku - jesli znasz dyrektorke ikonk@ 26 cze 2010 Troche sie naszukałam pracy i wiem juz teraz jak to działa - niestety :( heheheh 28 cze 2010 hahha ta racja jesli ktos chce prace w złobku w Myślenicach to najlepiej podlizywać sie dyrektorce ona takich uwielbia i z tego co wiem takimi ludźmi sie otacza i tacy tam pracuja same koleżanki i rodzina gość 28 cze 2010 Dominika jeżeli takie osoby jak Ty pracują w żłobku to naprawdę współczuję tym maluszkom ,nie wiem jakie masz wykształcenie, nawet z podstawowym wykształceniem takich słów nie wyrażają, jak Ty się wyrażasz, dobrze że już mam dzieci dorosłe, bo aż strach ogarnia człowieka. Kibic 29 cze 2010 Miałem dziecko w żłobku i nie prawda ze tam pracują same koleżanki dyr. i rodzina pracują TAM NAPRAWDĘ ŚWIETNE OPIEKUNKI WYKWALIFIKOWANE I DOŚWIADCZONE do HEHE najlepiej kogoś oczerniać I MIESZAĆ Z BŁOTEM BO SIĘ NIE DOSTAŁO PRACY!! A DO TWOJEJ ŚWIADOMOŚCI ŻŁOBEK JEST GMINNY A NIE JAK TY SADZISZ PRYWATNY!! DYREKTORKA JEST UCZCIWĄ OSOBĄ A DZIECI JA UWIELBIAJĄ JAK NIE MASZ POJĘCIA O ŻŁOBKU TO NIE PISZ TAKICH GŁUPOT BO Z TEGO WYNIKA ŻE MASZ MAŁY MÓŻDŻEK !! Kibic 29 cze 2010 [quote]Tak jest mozliwosc znalezienia pracy w myslenickim zlobku - jesli znasz dyrektorke[/quot ŻŁOBEK NIE JEST PRYWATNY ŻEBY TRZEBA BYŁO ZNAC DYREKTORKE IDŹ DO OREWU TAM JEST WSZYSTKO PRYWATNE NA PEWNO Z TAKIM POZIOMEM INTELIGENCJI JUŻ SZYKUJĄ CI KRZESEŁKO!!! heheheh 29 cze 2010 heheh no to tu Kibic mnie rozśmieszyłeś ;D o żłobku jeszcze byś sie zdziwił jak dożo wiem, ale ok Ty wiesz swoje a ja swoje... 1432 29 cze 2010 heheheh "dóżo wiesz" buahahaha 29 cze 2010 ojj żzera ludzi zazdrość "heheheh" zamknij sie lepiej bo żal Ciebie czytać. Jacy ludzie są ułomni w swojej prostocie że potrafią bezpodstawnie oczerniać. Ludzie którzy tam mają swoje dzieci wiedzą jaka jest prawda w tym również i ja. a ten Twój bełkot o znajomościach itp pozostaw dla siebie. pozdrawiam Bolek 29 cze 2010 Co się dziwicie zawsze wyłoni się jakaś uboga zakompleksiona osoba która NIC nie robi a do każdego ma pretensje. Co do złobka nie mam jeszcze dzieci ale jak bede miał to na pewno tam oddam bo znam Panią Dyrektor z widzenia i dużo osób ją chwali. heheheh jeżeli tak strasznie lubisz szczekać na ludzi proponuje weź się do roboty a nie siedź na dupie 24/h na dobe uwierz mi pomoże:) Co do pracy idź kobieto zapytaj może akurat jest miejsce i Cie przyjmą. peace Kibic 29 cze 2010 Bolek masz racje zgadzam się z tobą w 100 % Kibic 29 cze 2010 [quote]heheh no to tu Kibic mnie rozśmieszyłeś ;D o żłobku jeszcze byś sie zdziwił jak dożo wiem, ale ok Ty wiesz swoje a ja swoje... [/quote] dużo wiesz ... zajmujesz się tylko głupotami lubisz kłamać i oczerniać niewinnych ludzi !!! tylko zastanawiam się jaki masz w tym interes??????? mama 22 lut 2011 Jeśli ktoś się nastawia na pracę w tak niewielkiej placówce jaką jest myślenicki żłobek to życzę powodzenia :/ rotacja pracowników i samo zapotrzebowanie na nich jest raczej niewielkie, więc lepiej szukać na szerszą skalę, albo uzbroić się w cierpliwość i czekać aż któraś z pań pójdzie na emeryturę ;) Miałam dziecko w żłobku i jedyne zastrzeżenie do pań miałam takie, że kilkakrotnie odstawiano mi dziecko z kupą w pieluszce, a skoro ja to czułam od progu, to nie wierzę, że panie się nie zorientowały, że dziecko trzeba przewinąć :/ jak dla mnie jedyny minus, ale bardzo mnie wkurzał! mamuśka30 2 kwi 2011 Drodzy z Myślenic,pytanie mam poszukuje już przepatrzyć oferty prywatnych placówek dla" bajtla" co byście podpowiedzieli? PRACOWNICA 22 kwi 2011 PRACA W ŻŁOBKU...TWOIM MARZENIEM? WIESZ NA CZYM TA PRACA POLEGA?POWIEM 5 LAT STUDIÓW PEDAGOGICZNYCH ,OGROMNA CIERPLIWOŚC I ODPOWIEDZIALNOŚĆ DO TEGO 8 GODZIN PRACY I PODCIERANIE DZIECIOM TYŁKÓW ZA 1000 ZŁOTYCH FAJNIE CO? ... 22 cze 2011 Pracownica wiesz co nie nazekaj bo gdyby mi ktoś dał te 1000zł to bym poszła do tej pracy,jeśli ci nie pasi to jedz do krakowa i zarabiaj 1000 zł ciekawe ile ci z niej zostanie. goś 22 cze 2011 [quote=gość: PRACOWNICA] PRACA W ŻŁOBKU...TWOIM MARZENIEM? WIESZ NA CZYM TA PRACA POLEGA?POWIEM 5 LAT STUDIÓW PEDAGOGICZNYCH ,OGROMNA CIERPLIWOŚC I ODPOWIEDZIALNOŚĆ DO TEGO 8 GODZIN PRACY I PODCIERANIE DZIECIOM TYŁKÓW ZA 1000 ZŁOTYCH FAJNIE CO? [/quote] z takim podejściem współczuję dzieciom :/ Pracodawca 1 lip 2011 Trzeba było inne studia wybrać i teraz nie narzekać. Odpowiedz
. 33 119 57 481 249 348 404 128